jak tabaka w rogu. Nie znacie historii Anglii, Niemiec, Rosji – ale przede wszystkim Polski, której historia jest przez Lewicę świadomie od lat zakłamywana."
Janusz Korwin-Mikke @JkmMikke:
Spotykamy się o 13.00 pod CePeLią – ale tu obszerne wyjaśnienie, dlaczego zwalczam święto 11 listopada.
Kochani – pozwólcie sobie powiedzieć: jesteście ciemni jak tabaka w rogu. Nie znacie historii Anglii, Niemiec, Rosji – ale przede wszystkim Polski, której historia jest przez Lewicę świadomie od lat zakłamywana. Najprostsze fakty z historii budzą Wasz sprzeciw – bo są całkowicie sprzeczne z tym, co piszą podręczniki – nie tylko szkolne. Lewica zna hasło z „1984”: „Kto panuje nad Teraźniejszością, panuje nad Przeszłością; kto panuje nad Przeszłością, panuje nad Przyszłością” - i pracowicie fałszuje historię.
Dam przykład drobny, ale niesłychanie charakterystyczny. 90% polskiej szlachty popierało Liberum Veto – do tego stopnia, że zostało ono jeszcze rozszerzone! Ale czy znacie choć jedno nazwisko, choć jeden pamflet broniący Liberum Veto? Nie, znacie wyłącznie pisma postępowych d***kratów, zwalczających Liberum Veto.
Ciekawe – nieprawda-ż?
W grudniu 1991 napisałem, wydany w 1992, pamflet „Zastanawiająca tęsknota” , którego teza była prosta: gdy ludzie przestana wierzyć w Lenina, Stalina, Trockiego, Röhma, Hitlera, Gomułkę, Gierka, Žižka, Michnika czy Mitterranda – to Lewica odbuduje socjalizm pod sztandarem Piłsudskiego – który to sztandar jest już odkurzany i czyszczony.
Jednym z fragmentów tej odnowy jest świętowanie 11 listopada – dnia, w którym Polacy przekazali władze pewnemu socjaliście.
Prof. Andrzej Chwalba: „Zaskakujące jest to, że tę manifestację przygotowują ludzie, którzy uważają się za kontynuatorów przedwojennego obozu narodowego. A przecież endecja, wszechpolacy czy Obóz Narodowo-Radykalny uważały 11 listopada za paskudną datę, bo będącą symbolem zawłaszczania państwa przez sanację”. ( https://dzieje.pl/aktualnosci/prof-andrzej-chwalba-11-listopada-byl-swietowany-w-ii-rp-tylko-dwa-razy)
Powiedzmy jasno: bardzo wielu Polaków walczyło o niepodległość z porywu serca lub z powodu konkretnych urazów zadawanych polskości przez zaborców. Jednak zawodowi politycy (nie tylko w Polsce: w zasadzie wszędzie!) walcząc o „niepodległość” walczyli o to, by móc na Polaków nakładać podatki i samodzielnie je wydawać i rozkradać.
Dowód:
Dlaczego wśród Polaków dążących do niepodległości istniały tylko dwie orientacje: „austriacka” i „rosyjska”; nie było „pruskiej”!! Dlaczego? Przecież swoboda Polaków i ich poziom życia najwyższy był w zaborze pruskim!
Największą popularność miała opcja „austriacka”. Dlaczego??? Przecież poziom życia w Królestwie „Golicji i Głodomerii” był zdecydowanie najniższy!? A dlaczego był najniższy – i dlaczego ludność tych terenów albo emigrowała do USA (równo: Polacy, Ukraińcy i Żydzi...) albo zapisywała się do partyj komunistycznych lub socjalistycznych?
Dlatego, że dobry cesarz, śp. Franciszek Józef, pozwolił w Królestwie Galicji i Lodomerii rządzić Polakom. I to Polacy nakładali te podatki – a były to podatki wręcz niesłychanie, jak na owe czasy, wysokie: 12,5% – a potem je marnowali i rozkradali. Nic dziwnego, że Cesarz do dziś jest tam przez inteligentów wręcz uwielbiany!
Ale, co ciekawe: miejscowi konserwatyści, przyjrzawszy się programowi śp. Józefa Piłsudskiego, ostrzegli, że „jeśli ten wariat dorwie się do władzy, to podatki wzrosną dwukrotnie”. I rzeczywiście; gdy sanacja dorwała się do władzy w 1926, podatki w Polsce wyniosły 25% - i znów były najwyższe na świecie. Stąd bieda przedwojennej Polski, którą obsiadły sanacyjne pasożyty.
To nie było nawet ukrywane. Właśnie przypadkiem wpadłem na wspomnienia śp. Henryka Dobrzańskiego (ps.”mjr. Hubal”), który odmówił śp.gen.Okulickiemu rozwiązania oddziału i przejścia do konspiracji, bo „byłem na zebraniu konspiracji w Kielcach i część tamtejszych oficerów skupia się przede wszystkim na rozgrywkach personalnych, atrakcyjnych posadach w przyszłej, wolnej Polsce, a nie na bieżącej robocie konspiracyjnej” (https://tropem-hubala.blogspot.com/2018/03/oddzia-zmniejszyc-czyli-hubal-wykonuje.html).
Proszę to dobrze zrozumieć – przed potępieniem. Otóż ludzi gotowych walczyć i ryzykować dla samej idei jest niewielu. Większość kalkuluje. I proszę postawić się w sytuacji takiego np. Piłsudskiego. Gdyby założył partię konserwatywno-liberalną, obalił Austriaków, Prusaków i Rosjan – i zdobył władzę; to co mógłby zaoferować swoim dzielnym bojownikom? Nic. A będąc w partii socjalistycznej miał do rozdania między oficerów 50.000 posad państwowych – ale nie tylko! Prostym żołnierzom legionów mógł zaoferować np. koncesje na kiosk z papierosami – ale tylko wtedy, że sprzedaż papierosów nie będzie wolna, lecz koncesjonowana!
Rozumiecie?
Niektórzy twierdzą nawet, że Piłsudski nigdy (poza może młodością) nie był socjalistą – ale by rządzić musiał mieć do rozdawania POSADY – a socjalizm to wspaniały pretekst by tworzyć posady...
W zaborze pruskim żyło się najlepiej, bo podatki tam były najniższe. I urzędników było mało. Co więcej: Prusy to było Rechtsstaat – Państwo Prawa – i np. starosta nie mógł (choć bardzo chciał) wywalić śp. Michała Drzymały z jego ziemi. A dla Polaka Państwo Prawa to wróg: on chciał być na posadzie sobiepanem i szarogęsić się do woli – dla dobra ludności, oczywiście! Czyli przyłączenie Polski do Śląska czy Wielkopolski było dla polskiego opozycjonisty zupełnie nieatrakcyjne.
A odwrotnie – to co innego! W Niepodległej Polsce można było objąć posady nie tylko w Królestwie Polskim i Królestwie Galicji i Lodomerii... Na nieszczęsnych Ślązaków i Wielkopolan najechała czereda Królewiaków i Górali – zajmować państwowe posady - i tworzyć nowe! Już po kilku latach naiwni powstańcy śląscy klęli siebie za to, co zrobili i gotowi byli poprzeć nawet (znów grzesząc naiwnością...) Hitlera – byle wyrwać się ze szponów polskiej biurokracji.
Dlatego z przerażeniem patrzę, jak PiS uwielbia sanację i małpuje jej rozwiązania. Robi to nie ze złej woli, tylko z przekonania, że II RP była wspaniałym, szybko rozwijającym się, potężnym państwem. I nawet katastrofa wrześniowa nie przekonała tych zakutych łbów!!
A ja twierdzę, że dopóki nie zniszczymy mitu Piłsudskiego, nie zdemaskujemy Jego bandytyzmu, Jego tchórzostwa (gdy przed bitwą „warszawską” porzucił armię uznając, że wojna jest przegrana), jego agenturalności (donosił nie tylko Japończykom i Austriakom – był też agentem niemieckiego Sztabu Generalnego), i mordercą ludzi, którzy Mu zawadzali.
Życie Moje i Nasze
(wcześniej Zbigniew1108) PRAWDA W ŻYCIU, ŻYCIE W PRAWDZIE 65 lat minęło.... Do teorii doszło doświadczenie. Zbudowałem swoje "malutkie" państwo polskie. Nawiążę współpracę z "malutkimi" państwami moich Rodaków.