Świadomość jest źródłem naszego istnienia.

• Zbigniew Jacniacki
• wtorek, 29 listopada 2022, 11:11:56

Po co szukanie bytów nieistniejacych?#miarka

Byty istniejące nauczają.
Słowa Franciszka:
"Kiedy patrzę na Ewangelię tylko z socjologicznego punktu widzenia,
tak, jestem komunistą i był nim też Jezus"

Ps.
Aby uniknąc słownej przepychanki, katolikiem jest ten , kto uznaje papieża, nastepce Chrystusa.

• link
• nadużycie

• Miarka
• wtorek, 29 listopada 2022, 22:06:45

Cogito ergo sum#Playset

Trochę Pan zawęża problem.
Świadomość dotyczy nie tylko mojego istnienia, ale i mojego otoczenia, i jego funkcjonowania i moich relacji z nim.
- Dotyczy i przyczyn tych istnień, a więc i Boga, i samej istoty człowieczeństwa, i na tym tle również naszych relacji do czasu i życia oraz materii i ducha.
- Dotyczy i relacji z bytami z którymi mamy do czynienia.

Taki np. Marks uraczył świat idiotyzmem, że "Byt kształtuje świadomość"
- Oczywiście i świadomość nie kształtuje bytów. - Istnienia też nie kształtuje, ani nie jest jego źródłem.
Świadomość można określić jako pamięć tego gdzie byliśmy i wiedzą, gdzie możemy być. - Jest więc wyłącznie skalarem. - Nie przekłada się na żadne decyzje, wybory, ani działania czy postawy dotyczące bytu ani naszego istnienia.
Dopiero nasze uczucia i wola nadają "skalarowi świadomości" wymiaru wektora intencji dotyczących możliwości, oraz wykonawczych dla realizacji celu i określonej drogi do niego.

Tak jest, bo świadomość człowieka jest funkcją jego ducha, byty zaś są materialne (jako materia nieożywiona, w tym energia), materialno-duchowe (materia ożywiona, w tym cielesna i zmysłowa), oraz duchowe (zarówno zgodne z naszym, jak rozbieżne co do dróg i celów);
- duchowe to i dusza ludzka (dusze mają i ludzie, i zwierzęta, i rośliny), pełniąca funkcje autonomicznie względem ducha ludzkiego, a ożywiająca ciało człowieka, oraz utrzymująca relacje z innymi bytami, a funkcjonująca poza poza świadomością człowieka,
- i duch człowieka świadomy, z "ja" świadomym, oraz wolą wolną dobrą i świadomą, z pamięcią świadomą, w tym wiedzą i mądrością oraz tradycją i historią oraz nabytą wiedzą i doświadczeniem, a także przykazaniami rodzicielskimi i Bożymi, godnością osobową, sumieniem, wrażliwością na innych ludzi, oraz z uczuciami i decyzjami uczuciowymi;
- - decyzjami uczuciowymi, czyli czyli stanowionymi mocą silnej woli i rozumu, aby stały się one postanowieniami życiowymi, nawet przysięgane (sobie, innym i Bogu) i je odtąd traktować z mocą uczuć,
- - - a więc i uwzględniać we wszystkich podejmowanych decyzjach i dokonywanych wyborach oraz sprawowanych funkcjach kontrolnych działań i relacji wzajemnych w toku, i w zmienności czasowo-przestrzennej, w tym dotyczące udzielanych innym ludziom łask swojej woli wolnej, dobrej i świadomej;
- - - - łask zawsze warunkowych, a więc i podlegających możliwości cofnięcia jeżeli nie zmierzają do ich celu.

• link
• nadużycie

• Franek Ganek
• środa, 30 listopada 2022, 07:50:36

Cogito ergo sum#Playset

W momencie wypowiadania swego sławnego zdania nie był ((w pełni)obecny).
Mam nadzieję, że Twoja świadomość będzie szerzej niż tylko świadoma przeczytania czy nawet pamiętania faktu czytania przez Ciebie tych słów.

• link
• nadużycie

• Miarka
• środa, 30 listopada 2022, 08:58:27

Aby odkryć Świadomość, trzeba chcieć Jej doświadczyć#Zbigniew Jacniacki

Tak, tylko czy my tego możemy doświadczyć? - Bo wszystko na to wskazuje, że możemy tylko na ten temat filozofować, czy spekulować, "gdybając" że jesteśmy bogami, ponieważ jednak w rzeczywistości jesteśmy ograniczeni, gdyż ŻYJEMY W CZASIE, a on się dla nas nie zatrzyma, żebyśmy mogli doświadczać czego chcemy.
Poza tym możemy sobie wyobrazić jedność z drugim człowiekiem, i to nawet wzajemną, ale to praktycznie niemożliwe, żeby i on miał w tym samym czasie wyspekulowaną taką jedność wzajemną, a już jedność powszechna to zupełna abstrakcja.

• link
• nadużycie

• adevo
• środa, 30 listopada 2022, 12:39:11

Aby odkryć Świadomość, trzeba chcieć Jej doświadczyć#Zbigniew Jacniacki

Atman (sanskryt: आत्मन् ātman m., nom. sg. आत्मा ātmā) oznacza oddech, duszę, (najwyższe) ja, istotę, naturę. Atman może oznaczać również własną osobę (w sensie "siebie"), osobliwość, ciało, umysł, inteligencję, jak również wszechduszę, świat-duszę. W trakcie swojego rozwoju termin Atman nabrał dość bogatego znaczenia (patrz wyżej). W Upaniszadach i opartym na nich systemie filozoficznym Wedanty, Atman jako "pojedyncza dusza" stoi naprzeciw Brahmana, "wszechduszy" lub "świata-duszy". Ostatecznie jednak konieczne jest rozpoznanie lub doświadczenie ich istotnej tożsamości.
Cattleya labiata - sekretny ogród duszy.

Atman jest niewidzialnym fundamentem, prawdziwą jaźnią, duszą świata. Atman jest boską iskrą w każdym człowieku, rzeczywistością kryjącą się za każdym wyglądem. Atman jest wolny od wszelkiego przywiązania. Nie działa, nie posiada niczego, nie umiera. Jest nieśmiertelny. On jest istotą jednostki, świadkiem, poza czasem i przestrzenią. Mieszka jako duch, otoczony pięcioma osłonami (kosha)w ludzkim ciele i kryje w sobie tajemnicę tego, co może być fizycznie uchwycone.

Atman jest prawdziwą siłą napędową impulsów w płaszczyźnie fizycznej. Mówi się, że nie da się opisać Jaźni, ujawnia się ona wyłącznie poprzez doświadczenie Jaźni przez własną świadomość.
Tłumaczenie automatyczne z poprawkami z https://wiki.yoga-vidya.de/Atman

• link
• nadużycie

• Pedant
• czwartek, 1 grudnia 2022, 05:55:14

ale#sniper

"świadomość (własnej świadomości) tylko u jednego jedynego gatunku w olbrzymim ziemskim zoologu."

Niby dlaczego u innych gatunków ma nie występować świadomość?! Skąd to Wam przyszło do głowy?

• link
• nadużycie

• Miarka
• czwartek, 1 grudnia 2022, 10:53:33

ale#sniper

do Franek Ganek czwartek, 1 grudnia 2022, 11:03:03

"//Duch to nie "świadomość świadomości".//
Dlaczego nie? Wszystko jest Jednym. Np. wszystko jest świadomością... A Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego".

A dlatego, że czym innym jest duch, a czym innym dusza.
Duch ma świadomość świadomości, bo przenika wszystko, czyli jest świadom i swojego wnętrza (w tym widzi i swojej woli świadomej), i tego co na zewnątrz. - Duch człowieka patrzy z pozycji zawsze wewnętrznej na siebie, a zewnętrznej wobec otoczenia i innych osób oraz wspólnot, czy społeczności ideowych.
Inaczej dusza. Ona patrzy na człowieka zawsze z zewnątrz, jest jak kokon wewnątrz którego mieści się ciało człowieka, i z tej zewnętrznej pozycji go przenika i dba o każdy szczegół jego struktury ożywiając całość ku zgodnemu, harmonijnemu i zdrowemu funkcjonowaniu w zgodzie z jego naturą.
Do tego dusza jako zewnętrzna trwa w relacjach z innymi duszami w otoczeniu i ma możliwość uczestniczenia nawet w świadomości powszechnej.
Problem w tym, że procesy duszy są dla ducha ludzkiego nieuświadamiane. - Dzieją się jako autonomiczne i w tzw. podświadomości.
Komunikacja duszy z duchem człowieka to tylko intuicje. - Te niestety mogą być źle zrozumiane, a więc i człowiek "gnębi swoją duszę" to jej narzucając wolę swojego ducha, często autodestrukcyjną, wynaturzoną, czyli grzeszną, a nie wolę wolną, jako wolę życia w naturze ludzkiej i zachowania człowieczeństwa.

Ponadto ludzie tworzą społeczności ideowe, czyli oparte o zgodny system wartości duchowych. Takie społeczności też mają swoje dusze zarówno jednostkowe, jak i swoją świadomość ujednoliconą, zwłaszcza co do tożsamości i własności;
- mają i zgodnego, jednego ducha (któremu dają pierwszeństwo (priorytet) względem ducha swojego), wraz z jego świadomością świadomości (wiemy, że to wiemy, ale możemy z tym postąpić na sposób jaki sami suwerennie uznamy za właściwy), lub nieświadomości (wiemy, że czegoś (konkretnego) nie wiemy, ale możemy tego szukać lub nie).

• link
• nadużycie

• Franek Ganek
• czwartek, 1 grudnia 2022, 15:39:22

...dałem 2 na zachętę...#sal2

Nie wystarczy naśladować brzmienia czy pisowni "pięknych słówek", wyrazów obcych by zostać za mądrego uznanym. Trzeba jeszcze je rozumieć czyli wiedzieć jak ich używać. Nie tylko jako wyraz bliskoznaczny... Chodzi o pojęcie całości.
Podobnie z innymi atrybutami mądrych ludzi. Można np. kopiować pewność siebie ale trzeba jeszcze znać przyczyny tej pewności. wiedzieć czego jest się pewnym czyli kim się jest.

Także Tw ój autorytet to mizeria... Ale przynajmniej jakoś uzasadniasz swoją ocenę zamiast walić z partyzanta.

• link
• nadużycie