bez udziału wolnej woli...
Różne definicje ..., różne szufladki.
Zwróciła moją uwagę część jednego zdania:
"każdy również poszukuję takich wartości,
które są akurat dla niego istotne "
Otóż uważam , że po pierwsze nie "każdy "
a po drugie nie "poszukuje",
gdyż od dziecka mamy wdrukowywane wartości.
Przez kogo , to jest mniej istotne.
Nasza wolna wola jest "zdominowana" przez dorosłych...,
którzy tez, będąc dziećmi, mieli niewiele do powiedzenia.
I tak od wieków.
Rośniemy z zestawem wartości i ,
gdy zaczynamy mieć już kilkudziesięcioletnią mądrość życiową,
niewielu z tych "każdy" podejmuje trud uporządkowania swojego systemu etycznego.
Chowamy się za sloganami, tradycjami lub dogmatami...
Widzimy , że coś jest nie tak z naszym logicznym umysłem i korumpujemy własną duchowość.
Głosimy "wartości" poprawne politycznie lub religijnie,
aby nie narazić się sąsiadom a w duchu tępiejemy na jakiekolwiek wartości...
Tak więc , nie wybieramy w większości przypadków żadnych wartości...
Ubierani jesteśmy od dziecka przez innych we wzorce przydatne dla tych innych...
Udajemy , że w tych garniturkach pierwszokomunijnych jest nam do twarzy...nawet po półwieczu.
Choć naprawdę , to jesteśmy nadzy.
Jedyną wartością , którą rozumie większość sąsiadów i krewniaków, to stan konta.
W dobrym tonie jest mówienie , jakie to jest nieważne.
Życie Moje i Nasze
(wcześniej Zbigniew1108) PRAWDA W ŻYCIU, ŻYCIE W PRAWDZIE 65 lat minęło.... Do teorii doszło doświadczenie. Zbudowałem swoje "malutkie" państwo polskie. Nawiążę współpracę z "malutkimi" państwami moich Rodaków.