Czy nie jest to fundament wizji politycznych dzisiejszej warszawskiej partiokracji ?

 

Antykomunistyczną retorykę wspierają   intelektualiści zapatrzeni w " amerykański sen" oraz rzesze wyznawców cywilizacji watykańskiej eksploatując m.in.wizerunek Jana Pawła II jako pogromcy komunizmu. 

Choć trzeba pamiętać , 

że z tą ostatnią tezą mocno polemizuje Lech Wałęsa .

Wspominam o czcicielach śmierci komunizmu nie z potrzeby rozważań historiozoficznych, ale z bardziej prozaicznego powodu.

Własnie rozpoczął się zjazd 90 000 000-wej partii. 

Uznawać ich za martwych jest zbyt dużym uproszczeniem rzeczywistości.

Naprawdę, kochani rodacy, wnikliwiej  przyglądajmy się polskojęzycznej administracji politycznej, 

czy  zmysły poznawcze jej funkcjonariuszy nie są niebezpiecznie rozstrojone i kierują się fałszywą geopolityką.

Takie osoby za sterami maszyny państwowej muszą kiedyś  doprowadzić do katastrofy.



"Bóg nie żyje" (niem. "Gott ist tot") to szeroko cytowane zdanie Fryderyka Nietzschego.

Dyskusja trwa do dziś.


"Komunizm nie żyje" 

Ale Chińczycy zdają się o tym nie wiedzieć.