Wieczór wigilijny jest w naszej Ojczyźnie szczególnym czasem ... Dla dzieci - choinka , lampki ,prezenty ... Dla dorosłych- spotkania ,wspomnienia , życzenia ... A może tym razem będzie też "kwadransem " zadumania o BOGU ...???

 

 

 

 Zaintrygowało mnie użycie w tytule jednego z postów  frazy :  Czas walki z BOGIEM ...

Po zapoznaniu się z treścią  okazało się ,

że tak naprawdę chodziło o czas walki z Kościołem Rzymskokatolickim , religią , doktryną ...

Odetchnąłem z ulgą ...Ale nie do końca ....

Zastanowiło mnie , jak w ogóle autorzy cytowanej książki

mogą w  2011 roku czasów europejskich ,

   dopuszczać możliwość walki z BOGIEM ??? 

Z człowiekiem  , z naturą , z ideologiami ,

z piłkarzmi z sąsiedniej wioski

lub z armiami ze wszystkich kontynentów  ....-

taka walka miałaby sens , co nie znaczy  , że byłaby sensowna ....

Ale z BOGIEM ???

Już jeden byt spróbował takiej akcji .

Według relacji z przeszłości był  bytem o wiele bardziej doskonałym ,

 niż byty z prochu , gliny , węgla lub wody

( to zależy od przekonań badaczy nad ciałami ziemskimi)....

 Okazało się , że nie udało się temu bytowi nawet doprowadzić do zwarcia ...

Prawdopodobnie  nie nawiązał kontaktu wzrokowego ...

Z  tego co mi przekazali przodkowie ,

(choć nie jest tego za dużo w porównaniu np. do wiedzy o walkach bogów

posiadanej przez Egipcjan , Hindusów , Greków , czy czytelników tabliczek sumeryjskich )

BÓG OJCIEC

nie wysłał w obszar konfrontacji  żadnych najbliższych MU  Bytów  .

Sprawę pozostawił do rozstrzygnięcia 

przez Archanioła i Aniołow ...

To dosyć niska hierarchia .

W zasadzie bezpośredni nasi sąsiedzi na drabinie do Boskości ...

Myślę , ze warto w  wiglijny wieczór pomyśleć o tym ,

że z BOGIEM nie tylko nie warto walczyć ,

ale , ze jest to NIEMOŻLIWE ...

Gramy  w innej lidze ...

I lepiej mieć OJCA  na ławce trenerskiej , niz , aby była pusta

lub zajęta przez "wielki wybuch" ...

Dla chcących mimo wszystko walczyć z  WSZECHMOCNYM

ten krótki filmik ku rozwadze ....

Proszę nie koncentrować się na napisach -

są one wyrazem przemyśleń autora filmiki...

Pytam , jak długo można nie dostrzegać potęgi STWÓRCY ?

Jak długo można nazywać spory między ludźmi walką z BOGIEM ?

http://www.youtube.com/watch?v=iqZzE6ryk3M&feature=player_embedded#!

 https://www.youtube.com/watch?v=iqZzE6ryk3M&feature=player_embedded#!%26hl=en%26fs=1%26rel=0

 

W ten czas katolicko-słowiańsko-egipskiego  (uzupełnienia dopuszczalne ....)

święta niech dotrze do każdego z nas wiadomość od

OJCA NIEBIESKIEGO ,

  ze jesteśmy JEGO dziećmi ...

Nic lepszego nie moglibyśmy otrzymać w prezencie .

I niech ta myśl rośnie w naszych umysłach , rozjaśni  mroki serca

i będzie pochodnią w czasie wszystkich kryzysów ,

które człowiek tworzy dla człowieka ...

 

Na koniec przpomina mi się radość OJCA

z powrotu syna marnotrawnego ...

 To jest mądry   prezent dla NIEGO  ...

 Słowa z pięknej pieśni , choć nie kolędy , dobrze oddają 

dramaturgię wydarzeń na naszej polskiej ziemi -

"Wróć  ,synu  ,wróć ,

z daleka

 Wróć , synu  , wróć ,

 OJCIEC czeka  "