Napisałem Rosja, choć poniższy tekst bardziej dotyczy W.W. Putina. Użyłem nazwy państwowości, gdyż od ponad 100 lat Rosjanie "chcą zmieniać świat " z różnie ocenianymi efektami.


W zasadzie jedno, co historycznie jest widoczne, że nie kończą tych zmian w sposób,
z którego  byliby dumni.




Trzy dni temu Prezydent FR wypowiedział się na sesji plenarnej forum Russia Calling:

"Chcemy stworzyć nowy model, model prawdziwie demokratyczny,
 w którym dominować będzie uczciwa konkurencja pomiędzy wszystkimi podmiotami gospodarczymi. 
Ta zmiana w globalnym krajobrazie gospodarczym i pojawienie się nowych liderów są procesem obiektywnym i w dużej mierze przewidywalnym."

Powyższy fragment wypowiedzi  został zauważona przez światowe agencje informacyjne. 
Zwłaszcza w połączeniu z tezą: 

"...globalny system stosunków gospodarczych, jak właśnie usłyszeliśmy, przechodzi radykalne, nieodwracalne zmiany, co wynika z faktu, że wczorajszy model globalizacji ma zastąpić model wielobiegunowy."

Okej.

Na pierwszy rzut oka nie ma się do czego przyczepić.

Zresztą nie jest moim celem przyczepianie się z powodu, że powiedział to Rosjanin.

Przyjrzę się jedynie logice tego, co stwierdził W.W. Putin.

"Nowy" i "prawdziwy" model "demokratyczny".

Wow.

Na czym ma polegać "nowość"?

Przecież już w 2012 roku, wówczas jako Premier FR, wspominał o "odnowieniu " demokracji.

I daniu większej władzy swoimi współobywatelom.

Czy udało się "odnawianie"?

Czy tamta "odnawiana" demokracja w jakiś sposób jest związana 
z aktualnym pomysłem na "nowy" model?

Acha, czy coś wiadomo o zwiększeniu władzy politycznej przez Rosjan 
nie należących do klik oligarchicznych?

Teraz pytanie o "prawdziwość" modelu.

W tym miejscu poddaję się, bo nie znam żadnych kryteriów,
 aby ocenić czy i który model jest "prawdziwszy".

Każdy rząd przekonuje o "prawdziwości" swojej demokracji.

Może w komentarzach ktoś jednak coś podpowie.

O kultowym słowie "demokratyczny" nie będę się rozpisywał, 
bo tylko Amerykanie mają licencję na "demokrację"

A Rosjanie nimi nie są.
Ja także nie jestem US citizen.

Z całości wypowiedzi W.W.Putina wyłania się dla mnie inne przesłanie niż zamierzone:

nic nowego, nic prawdziwszego, nic demokratycznego.

Bowiem skoro, to o czym wspomniał Prezydent FR, jest naturalne 
i dzieje się od wieków, to nie ma żadnej nowości.

Starzy liderzy umierają , nowi przejmują władzę 
i robią co chcą...lub obiecują, że coś chcą.

Czyli dotychczasowy tradycyjny medialny model demokracji "obiecywanek".


W swoim przemówieni W.W.Putin miesza demokrację z rywalizacją gospodarczą.

Lub używa ich zamiennie.

Z tego powodu nie pęka mi serce.

Podobnie bowiem postępują rządzący w innych krajach.

Zmieniają tak, aby nic się nie zmieniło:

biurokracje państwowe mają mieć dobrze,
  a ludzie mają mieć nadzieje.


A teraz niespodzianka, żeby nie mówić, że nie pomogłem,
 lub że Rosjanie są pozostawieni sami sobie z ich wizją zmieniania świata:        


Panie Prezydencie FR, 
kończę swoją  analizę pozytywnie.
Jest pan z wykształcenia prawnikiem.
Jeżeli naprawdę chce Pan zaproponować
NOWY model DEMOKRACJI, 
proponuję uczynić Rosjan PRAWNYMI
właścicielami Federacji Rosyjskiej.
Podobnie jak akcjonariusze korporacji nie tylko głosują, 
jak pokryć  straty,
ale korzystają także z zysków struktury, 
której są WŁAŚCICIELAMI.
I to byłby PRAWDZIWIE NOWY MODEL DEMOKRACJI.
NIE ANGLOSASKI.
TAKI SŁOWIAŃSKI.

Привет