zerowe pole czystej potencjalności..."""

 

 

 Tak w skrócie często wyglądają refleksje o początku wszystkiego.

Gdy rozmawiam z twórcami podobnych twierdzeń, zadaję im dwa pytania.

Na żadne jednak nie lubią odpowiadać w sposób prosty.

 

Dlaczego?

Może Ty pomożesz mi ich zrozumieć?

 

Pierwsze pytanie brzmi: skąd wiedza , że coś istniało, zanim coś powstało?

Skąd dokładne opisy faz, etapów, metod tworzenia się tego czegoś.

A jeżeli nie masz takiej wiedzy, to dlaczego mówisz tak, jakbyś ją miał?

 

I drugie pytanie : Czy nazwanie początku jest potrzebne do Twojego życia?

Czy  odpowiedź o wibracjach , strunach dziurach czarnych lub tęczowych jest niezbędna , 

abyś uświadomił sobie kim jesteś?