".... Ojcem wielkiej biedy w Polsce jest Donald Tusk..." Poprawcie mnie, ale czy Donald nie jest zwolennikiem UE ?

 

 

 

 

 Tydzien temu, 24 listopada prezes PiS , Jarosław Kaczyński, przekonywal ,

  że w Polsce jest bieda,..."WIELKA bieda".


 Mówił  to mając na uwadze kilkuletnie rządy Donalda Tuska, szefa megaproeuropejskiej partii...

Po 19 latach od podpisania umowy stowarzyszeniowej z Brukselą oskarzył polityków realizujących

 z pełnym oddaniem integrację z "ZACHODEM": To, co dzieje się dzisiaj w naszej ojczyźnie, można określić jako wielka bieda. Wielka bieda, ale nie w rozumieniu tylko braku środków materialnych, bardzo niskiego poziomu życia znacznej części Polaków,

 tylko w rozumieniu szerszym. W rozumieniu, które odnosi się do kształtu naszego

życia w bardzo różnych jego aspektach. 

                                                        

Dzisiaj w Kijowie  jedyny lider prawicy, jak żartobliwie o sobie powiedział Jarosław K.,  przemawiał na Majdanie.

Opowiadał się   za wstąpieniem  wschodniego sąsiada do brukselskiego klubu...

Dziwne.....,   ani słowa nie powiedział , że Ukraińcy będą mieli biedę , wielką biedą....,taką jak w Polsce...

Nie powiedzial też , ze Polacy będą chętnie płacić na dopłaty  do uzytków rolnych "stepów szerokich"...

Wałęsa oszukał mnie , ale wzbogacił o przewrotną myśl , że "mozna być za , a nawet przeciw..."

 Sikorski też puścił farbę...Nie ma  i nie będzie kasy na Ukrainę....Czy nie wiedział tego , gdy reklamował strategiczny sukces dyplomacji warszawskiej pod kryptonimem Partnerstwo Wschodnie ???